Bardzo irytują mnie osoby, które palą papierosy w taki sposób, że inni muszą ten dym wdychać. Tu nie chodzi o zapach papierosów, ale o to, że wdychanie dymu jest niezdrowe. Przez brak kultury palaczy porządny człowiek musi się truć dymem. Jak ktoś jest palić szlugi to niech pali, tylko w taki sposób, by Ci, którzy nie palą, nie byli skazani na wdychanie dymu z papierosów. Ja nie palę i nie zamierzam, ale jeśli już bym palił to w taki sposób, żeby inni ludzie nie wdychali dymu np. wyszedłbym z cudzego domu na świeże powietrze i dopiero tam bym jarał szlugi. Do palaczy w obecności innych: Bądźcie dobrze wychowanymi ludźmi i nie trujcie innych.

„Jak ktoś jest palić szlugi to niech pali, tylko w taki sposób, by Ci, którzy nie palą, nie byli skazani na wdychanie dymu z papierosów. ” – w tym zdaniu powinno być „chce” zamiast „jest”. Popełniłem błąd, sorry.
Jak ci sie nie podoba to wypierdalaj cwelu durny. Ja pale kiedy i gdzie chce. Nie podoba sie to won lub maske sobie na ryj naloz i stul pysk.
Cwelem durnym to jesteś ty sam. Spróbuj gdzieś jarać fajki żebym musiał wdychać dym to ci ten pusty ryj tak rozpierdolę, że przez długi czas się w lustrze nie poznasz. Typowy Janusz jesteś i tyle. Żadnego dobrego wychowaniu. Jak chcesz to sobie pal, tylko żebym nie musiał wdychać dymu. Nie będę tolerował takiego wieśniactwa.
Do Jonny i innych palaczy: Choć jestem przeciwnikiem palenia papierosów przy innych ludziach w zamkniętych pomieszczeniach to jednak w pewnej sytuacji dopuszczam jaranie szlugów przy innych – jeśli ci inni też są palaczami.
W obecności innych palaczy to se możecie palić w zamkniętych pomieszczeniach, jeszcze wam podziękują, że dzięki wam za darmo mogą dymu papierosowego powdychać. No ale przy osobach gardzących papierosami bardzo proszę nie kopcić, bo to jest szkodliwe dla zdrowia i wieśniackie.
W skrócie: Palcie papierosy, ale tak, by niepalące osoby nie były trute dymem, na świeżym powietrzu możecie palić i w zamkniętym pomieszczeniu, ALE jeśli w zamkniętym pomieszczeniu nie ma osób niepalących papierosów. Mam nadzieję, że się zrozumieliśmy.
Nie chcę sięgać po surowe środki do walki z niewychowanymi ludźmi, ale jeśli będę musiał się użerać z ludźmi bez kultury to niestety, ale wkroczą do akcji radykalne metody walki z niekulturalnymi osobami.
Informacja do użytkownika Jonny i innych palaczy: Tak na serio to nie będę innych bił tylko dlatego, że zapalili przy mnie papierosa w zamkniętym pomieszczeniu, z tym komentarzem o rozpierdoleniu ryja to tylko tak mi się napisało.
Jednak gdybym ucierpiał na zdrowiu przez to, że muszę wdychać dym od innych osób to będę żądał ukarania winnych np. będę domagał się odszkodowania pieniężnego, ale to dopiero wtedy.
Chcecie palić papierosy to palcie ile chcecie i gdzie, tylko żeby dymu nie musieli wdychać ci, którzy nie chcą wdychać. Wy też byście nie chcieli, aby ktoś coś robił, co wam będzie działało na szkodę, więc nie róbcie innym tego, czego inni nie chcą.
Chociaż w sumie to będę walczył z tymi, przez których muszę wdychać dym, bo palą papierosy w zamkniętych pomieszczeniach, ale nie za pomocą bicia, tylko na przykład w taki sposób, że jeśli to będą osoby, które nie mieszkają razem ze mną w domu to zabronię im wstępu do mojego domu jeśli będą palili szlugi u mnie w domu.