Jest takie powiedzenie, że pycha kroczy przed upadkiem…ale tutaj to już powinna być mowa o co najmniej turbo-zidioceniu. W każdym bądź razie ten ktoś (jak można się domyślić) jest bardzo mocno wczuty w politykę (oczywiście krajową aniżeli międzynarodową). I coś mi mówi, że to nie będzie pierwszy jego „wybryk”.
