Toalety – co mnie denerwuje?

Nie wiem jak u Was, ale ja jak sram to często woda z toalety chlapie mi na dupę i mnie to wkurza, że obrzydliwa woda z kibla leci mi prosto na dupę. Można spłukać toaletę wodą ze spłuczki, ale nawet po spłukaniu woda z kibla będzie obrzydliwa – mniej, ale i tak. Chcę się dobrze prezentować, także w takich miejscach jak zadek.

Kolejna rzecz jaka mnie irytuje to jest to, że niektórzy spuszczają wodę na próżno – trochę się wysikają i już spuszczają wodę. Powinno się spuszczać wodę, żeby trochę odświeżyć toaletę, ale jak naprawdę trzeba, a nie po każdym wysikaniu się.

I nie lubię jak papier toaletowy zamiast w takim jakby pudełku na ścianie jest powiedzmy na spłuczce toaletowej – więcej prestiżu jest, gdy do ściany jest przyczepione takie jakby pudełko i w nim jest papier toaletowy (wiecie o co chodzi).

No i na koniec napiszę, że niestety u mnie w domu często się kibel zapycha i w związku z tym często muszę odpychać za pomocą przetykacza. Nie było tu takiego hejta o toaletach, więc go wstawię.

2 komentarze do “Toalety – co mnie denerwuje?”

  1. Tu autor hejta: Bardzo żałuję, że nie napisałem o jeszcze dwóch rzeczach, które mnie wnerwiają jeśli chodzi o toalety. Teraz napiszę, tu w komentarzu:

    Oprócz tych rzeczy o których pisałem w hejcie wkurwia mnie również jak nie można się zamknąć od środka w toalecie (u mnie w domu można), ale w toaletach w miejscach publicznych np. w szkołach, nie zawsze, ale czasami tak bywa, że nie można się od środka zamknąć. Nie uczęszczam już do szkoły, ale kiedyś jak uczęszczałem to czasem tak było, że nie mogłem się zamknąć.

    I jeszcze drażni mnie jak ktoś się wysra, a potem nie spuści po sobie wody – według mnie to jest oznaka wieśniactwa, ale to dotyczy również toalety w moim domu – moi domownicy czasem nie spuszczą po sobie wody. A jeszcze gorzej jak nie tylko ta osoba nie spuści wody, ale także przez nią się zapcha kibel.

    Ja tam zawsze kulturalnie korzystam z toalety zarówno publicznej jak i własnej.

  2. A mnie wkurza to, że w miejscach publicznych nie ma bidetów. Nie widzi mi się chodzić z mimo wszystko brudnym od kału tyłkiem. Co z tego, że się wytrze. Drobinki kału pozostają.

Skomentuj Anna Anuluj pisanie odpowiedzi