GTA the trilogy remastered – co mnie denerwuje?

Nie wiem czy wiecie, ale odnowione zostały dawne części GTA (GTA 3, Vice City i San Andreas). Bardzo mi się to podoba, ale są też rzeczy, które mnie w tym drażnią. Co dokładnie:
1. Usunięcie niektórych piosenek z gry – podczas przebywania np. w aucie można słuchać radia i w radiu są różne piosenki no i w GTA the trilogy remastered część piosenek zniknęła.
2. Cenzura – na przykład na podkoszulce jednej z postaci flaga konfederacji została zamieniona na co innego. Dla mnie to jest złym pomysłem – przecież GTA jest brutalną grą i jest OK dla Rockstara, ale flaga konfederacji im przeszkadza.

Na koniec dodam jeszcze, że dziś jest premiera GTA the trilogy remastered. Pozdrawiam i życzę miłego 11 listopada.

3 komentarze do “GTA the trilogy remastered – co mnie denerwuje?”

  1. I napiszę jeszcze, że denerwuje mnie, że fizyka gry niestety nie jest odnowiona – np. można przenikać przez drzwi auta. Denerwuje mnie to, chciałbym remake trylogii GTA (czyli GTA 3, GTA VC i GTA San Andreas), a nie tylko remastered.

    1. Dobra wiadomość: Jednak punkt pierwszy z mojego hejta się nie sprawdził – nie zostały usunięte niektóre piosenki – jest tak jak było w pierwotnej wersji GTA 3, Vice City i San Andreas. A już myślałem że niektórych świetnych piosenek nie będzie…

  2. Odradzam Wam kupna tej chujowo odnowionej trylogii GTA ze względu na złą jej jakość. GTA 3, Vice City i San Andreas to fajne części ale oryginalne, nie ten ich marny remastered. Nie bądźcie frajerami i nie płaćcie ponad 200 zł za ten remastered, nie warto w to grać, a tym bardziej kupować tego badziewia.

Dodaj komentarz