Na WF-ie w szkole jak jeszcze uczęszczałem do szkoły to moja klasa i ja też czasami graliśmy w zbijaka czy tam dwa ognie. W tym hejcie wyjaśnię czy to są dobre gry czy złe. Ja uważam, że z jednej strony dobre – jest sporo zabawy, gdy się gania osoby z przeciwnej drużyny z zamiarem uderzenia ich piłką. I nawet jak ktoś we mnie chce rzucić piłką to także jest dużo zabawy – lubię unikać piłki, gdy ktoś chce nią we mnie walnąć. No ale jest też druga strona medalu. Jak się mocno rzuci kogoś w głowę piłką i to na dodatek nie raz tę samą osobę w głowę się walnie no to może dojść np. do wstrząsu mózgu. Nie musi dojść, ale jest to możliwe. Proponuję grać w te gry w taki sposób, by jak najmniej uderzać w głowę, a najlepiej w głowę to w ogóle. W nogi można bezpiecznie uderzać, plecy, może jeszcze w klatkę piersiową i brzuch. Podsumowując: Gra w zbijaka/dwa ognie jest według mnie fajna, ale jak już pisałem – trzeba grać w nią bezpiecznie, by komuś nie zrobić krzywdy. Jeśli macie dzieci, które grają w zbijaka/dwa ognie to wytłumaczcie im, by to robiły we właściwy sposób. A Wy, jak uczęszczaliście do szkoły to graliście w rzucanie piłką w inne osoby?

Ja nigdy tej gry nie lubiłam. Nie podobalo mi się to, że celem jest sprawienie komuś bólu
W szkole dziewczyny mają zajęcia z chłopakami, chłopcy podczas gry walą dziewczyny po głowie specjalnie (moje dziecko dostało piłką w twarz i to bardzo ją bolało). Chłopcy są silniejsi, niż dziewczyny. I teraz jak moje dziecko stoi twarzą w twarz z chłopakiem 170 o wadze 75 kg sama będąc wzrostu 130 cm i wadze 25 kg, ma się nie bać uderzenia? A pani z wfu stwierdziła żę będzie z tego stopnie stawiać….niech stawia….nie godzę się na bicie dziewczyn w głowę w ramach zajęć wfu…