Jebać donosicieli. Nie można im nic powiedzieć bo zaraz muszą rozpowiadać innym. Niejednokrotnie byłem podpierdalany za byle co np. za spokojne i kulturalne jedzenie na lekcji albo kiedyś wypiłem piwo w szkole i jakiś chuj na mnie naskarżył, choć wcale nawet nie byłem pijany. Gdybym zrobił coś naprawdę złego np. ukradł komuś portfel z dużą ilością pieniędzy i by na mnie zakablowano – ok. Bo takie coś to jest złe, krzywdzi innych. No ale żeby podpierdalać za coś, co nikomu nie wyrządza krzywdy ani nie narusza porządku to trzeba być naprawdę niedojebanym skurwysynem. Nie można żadnej tajemnicy im przekazać (mam na myśli nieszkodliwe dla nikogo sekrety), bo zaraz się wygadają. Chuj w dupę kapusiom.
A Wy, co sądzicie o donoszeniu?

Ha! W Polsce nie lubi się kablarzy! Ta nienawiść do nich sięga jeszcze 2wś i komunizmu, gdzie masa nienadających się do niczego żydo-podpierdalaczy, kablowała jak się da na Polaków aby ci ponieśli karę, a donosiciel dostawał judaszowe srebrniki za podpierdol (nawet powiedzenie jest: Ktoś cię sprzedał…)! Są też po prostu zjeby co swojego życia nie mają i się czyimś interesują za nadto. Taki też lubi podjebać zwłaszcza gdy czegoś zazdrości albo chce zarobić na złość lub się odgryźć! Niestety nowy komunizm już do nas nadciągnął z zachodu i daje o sobie coraz mocniej znać. Cenzura narasta…!