Czy warto topić tzw. Marzannę? Według mnie tak.

Za kilka dni początek kalendarzowej wiosny i topienie tzw. Marzanny czyli takiej kukły to jest takie jakby pożegnanie zimy, a powitanie wiosny i uważam, że ma to sens. Wiem że to nie ma wpływu na pogodę, że się topi Marzannę, ale pozwala mi się odstresować, bo w końcu Marzanna to symbol zimy. I według tradycji topienia Marzanny topi się po to, by pożegnać zimę. A żegnanie zimy to coś dobrego dla mnie. Zimy w sensie pogody nie pozbędę się, ale jak już pisałem – to jest dobre by się zrelaksować. Jak widzę, że ktoś topi Marzannę (symbol zimy) to się cieszę z tego i wiem, że ci co ją topią tak jak ja mają dość zimy i chcą wiosny. Zachęcam Was do obchodzenia tej tradycji.

2 komentarze do “Czy warto topić tzw. Marzannę? Według mnie tak.”

  1. A propos końca kalendarzowej zimy, a początku kalendarzowej wiosny to jest taki problem, że kalendarzowa pora roku nie zawsze oznacza, że pogoda będzie adekwatna do danej pory roku. Nieraz na wiosnę (kalendarzową) pogoda jest zimowa, a nieraz w np. lato (kalendarzowe) pogoda jest taka jaka powinna być na wiosnę. Przynajmniej u mnie w okolicy tak jest.

  2. No i jest już kalendarzowo wiosna no i żeby było fajnie to na dodatek dziś i w najbliższych dniach pogoda będzie w miarę fajna.

Skomentuj Przeciwnik zimy (autor hejta) Anuluj pisanie odpowiedzi