Pełnia księżyca cz.2

Za kilka dni będzie można ujrzeć niezwykłe zjawisko powtarzające się co miesiąc – pełnię księżyca. Pisałem niedawno hejta na ten temat, ale tym razem napiszę jego drugą i ostatnią część. W pełni księżyca wkurwia mnie nie tylko to, że w nocy trudniej jest spać, ale również z własnych obserwacji wiem, że pełnia działa rozpraszająco na chmury, bo w pełnie księżyca dużo rzadziej deszcz występuje lub zachmurzone niebo niż jak niema wcale księżyca, albo jest, ale taki że przypomina świecący rogalik. A w ostatnim czasie deszczu potrzeba. Podsumowując: pełnia księżyca to ładne zjawisko, ale z wadami o których pisałem w poprzednim i w tym wpisie.

Dodaj komentarz