Zastanawia mnie po co jeździć do tzw. klubów nocnych? U mnie w pobliżu jest pewien taki klub i sporo moich znajomych tam jeździ. Ale po co? W domu też można posłuchać muzyki i to za darmo i jakiej się chce i ile się chce. Ja nigdy nie byłem na żadnej takiej dyskotece i mi dobrze z tym, mogę żyć bez tych klubów. Wkurwiają mnie ludzie, którzy uznają za dziwaka kogoś kto gardzi klubami nocnymi.
