Światowy dzień osób z zespołem Downa – co mnie irytuje?

Irytuje mnie te „solidaryzowanie” się z osobami z zespołem Downa. W jednej ze szkół w moim powiecie dzieci nosiły skarpetki nie do pary, by okazać solidarność osobom chorym na Downa. Jak dla mnie to jest głupota, na pewno ja bym w taki sposób nie solidaryzował się z Downami. Trzeba szanować osoby chore, ale żeby z siebie robić głupka to już przesada. Gdybym ja miał dzieci to wmówił bym im, by nie zakładały np. skarpetek nie do pary, by okazać „solidarność osobom z Downem. Powagi, ludzie. W ten sposób tylko robicie z siebie kretynów.

Jeden komentarz do “Światowy dzień osób z zespołem Downa – co mnie irytuje?”

  1. Skąd wiem, że w jednej ze szkół w moim powiecie tak dzieci postępowały, że zakładały skarpetki nie do pary w ramach solidarności z Downami? Z Internetu.

    To nie jest solidaryzowanie się tylko robienie z siebie debila.
    Prawdziwe solidaryzowanie się z chorymi osobami to np. bronienie ich przed prześladowaniem, a nie zakładanie skarpet nie do pary.

Dodaj komentarz