Światła długie w samochodach

Kierowcy, którzy włączają tzw. długie światła, wkurwiają mnie, bo czasem jak się ściemnia to jeżdżę rowerem do sklepu i przez to, że jeżdżą na długich to mnie to razi po oczach. Po chuja włączać te jebane długie światła?! Nie wystarczą kierowcą te normalne? Zaraz się czepicie, że właśnie po to są światła długie by je włączać. Są po to ale niech kierowcy je włączają tylko wtedy, gdy jest pewne, że nikogo się nimi nie oślepia. U mnie w moim byłym miejscu zamieszkania jest droga ziemna, która prowadzi do mojego domu od asfaltu i na niej śmiało można włączać długie światła, bo tam po nocy rowerzyści ani piesi się nie poruszają. Co najwyżej myśliwi, ale to rzadko. No ale żeby świecić długimi światłami na drogach asfaltowych, którymi sporo aut się porusza i rowerzyści również to trzeba być głupi za przeproszeniem. Jak jak jadę autem po ciemku to zawsze jeżdżę na normalnych, krótkich. Długie to włączam, ale nie zawsze, tylko na gruntowych drogach. Kurwa, ludzie, opamiętajcie się z tymi długimi światłami. Na krótkich też jest zajebista widoczność.

Dodaj komentarz