Kiedyś pisałem hejta o rejestracji kart od telefonu czyli tzw. kart SIM. Bardzo mnie to wnerwia więc ponownie się wyżalę. Ponieważ nie ma to sensu, tylko jak się zmienia numer to trzeba się że tak powiem pierdolić z rejestracją karty salonie. Kiedyś jak jeszcze nie było tego bezsensu to se kupowałem starter i używałem już karty, a teraz to dodatkowo muszę do salonu iść, a w salonie ta od rejestracji zadaje mi jakieś pojebane pytania, poza tematem rejestracji karty. I oczywiście słodkie kłamstewska polityków, że to dla naszego dobra. Gówno prawda! Tu nie chodzi o bezpieczeństwo tylko o kontrolę szarych obywateli! Bandyta może komuś ukraść już zarejestrowaną, albo zarejestrować na fałszywy dowód osobisty i nie ma problemu – już mu służby „bezpieczeństwa” nic nie zrobią. Tak samo jak każą nam się szczepić pod pretekstem naszego dobra, tak samo każą nam karty zabezpieczać. Szczepionki trują, a władza kłamie, że to w imię naszego dobra. Tak więc, nie dajcie się nabrać na tę rejestrację kart, bo to nie ma najmniejszego sensu.
