Żal mi osób które naśmiewają się ze mnie bo tnę się na zero czyli prawie na łyso. Już kilka razy w życiu się obciąłem na zero i kilka razy ludzie się ze mnie podśmiewali i dziwnie patrzeli. Nosz kurwa. Niektórzy całkowicie są łysi, że mają gładkie głowy i jest ok, albo se robią dredy. A ja obetnę się na bardzo krótko, bo chcę wyglądać jak prawdziwy mężczyzna i się ze mnie śmieją. Tak na gładko to nigdy nie byłem łysy i nie zamierzam bo nie chcę, tylko tak, że poprosiłem panią fryzjerkę by mnie obcięła na zero. Po obcięciu miałem nadal włosy, ale bardzo bardzo krótkie. Nie jestem dresiarzem, ale jednak lubię mieć bardzo krótkie włosy, ale nie gładką głowę.
Wkurza mnie jeszcze to, że na zimę nie wypada zdaniem ludzi być obcięty na zero. Jebać to. Ja jestem wytrzymały i mi zimno nie przeszkadza. A poza tym mogę założyć czapkę i kaptur i będzie ok. Ale debile wiedzą swoje, niestety.