Niedawno pisałem hejty o sprzedaży mojej działki z mojego ulubionego miejsca, bardzo mnie to drażni, że sprzedaliśmy i jeszcze coś bardzo mnie irytuje – to, że ludzie uważają tamto miejsce za tzw. dziurę – czyli miejsce gdzie chujowo się żyje. Mój ojciec tak uważa, kolega także. Ale ja myślę zupełnie inaczej – tam gdzie do niedawna miałem działkę to jest bardzo fajnie, może nie idealnie, ale super. Jedynym minusem jest to, że czasem droga prowadząca do tamtego domu była w takim stanie, że autem nie można było jechać, albo można było, ale trudno i cały czas była obawa żeby nie zatonąć w błocie. Do najbliższego budynku od tamtego mojego byłego domu jest ponad pół kilometra, no i co z tego? Mi to się podoba, że tamten dom jest tam gdzie jest.
A tu gdzie obecnie mieszkam to burdel, nie chodzi mi o mój dom tylko o miejsce w którym on jest – to miejsce w którym aktualnie mieszkam mi się nie podoba.

Do poprzedniego miejsca zamieszkania które ludzie określają dziurą to jestem przyzwyczajony, tam mieszkałem od urodzenia do 2011 roku, potem z powodu śmierci wuja przenieśliśmy się w to zadupie gdzie teraz mieszkam, ale dopiero w 2021 roku sprzedaliśmy działkę.

Od 2011 roku do 2021 nie mieszkaliśmy tam w tej pseudodziurze, ale tamta działka była nadal nasza i czasami sobie tam jeździłem raz samochodem, raz na rowerze. A gdzieś pod koniec stycznia tego roku trafił się kupiec no i niestety sprzedaliśmy mu działkę. Została podpisana umowa u notariusza, a potem w drugiej połowie marca tamta działka już ma nowego właściciela. Kurwicy dostaję jak widzę ten mój były dom po sprzedaży, jestem bardzo zdenerwowany i jednocześnie mam piękne wspomnienia z czasów kiedy tamta działka była jeszcze moja i moich rodziców.

To znaczy cały czas jestem wkurwiony na sprzedaż działki, ALE jak ją w świecie realnym na własne oczy widzę lub na zdjęciach to moja złość się znacznie nasila. Jeśli mi się poszczęści w życiu to zdobędę pieniądze i wyprowadzę się gdzieś gdzie mi się bardzo podoba, nie tam gdzie kiedyś mieszkałem, bo tamten nowy właściciel nie zwróci mi działki, ale gdzieś indziej np. obok Płocka na jakąś wieś.

Tu gdzie teraz mieszkam to jest prawdziwa dziura, nie tam gdzie kiedyś – gdzie kiedyś mieszkałem to jest świetne miejsce, oprócz tego że czasem tam droga się rozpierdalała to inne rzeczy są OK.