Niecierpie, nienawidze!!! przez ponad pol roku musialem sie użerać z dwoma pieprzonymi rodwajlerami. za kazdym razem jak szedlem do pracy musialem kolo nich przejsc, a one byly za bardzo malym plotkiem w dodatky powyzej drogi i bez trudu moglyby na mnie skoczyc. ciagle na mnie szczekaly. az dziwne ze mnie nie zaatakowaly. od tego momentu NIENAWIDZE tych bestii. dziwie sie ludziom ktorzy je trzymaja. one sa nawet niebezpieczne dla wlascicieli….. NIENAWIDZE. niecierpie……. uff….juz mi troche lepiej :)
ja też tych besti nie cierpię. ponoć 1 na 6 rodwajlerów potrafi rzucić się na swojego pana
a ja mam aż 2 rotwajlery i nie narzekam. jak na razie nie mam problemów
Ja nie cierpię psów, które bez powodu ganiają ludzi. Jadę se rowerem, a nagle wybiegają psy i mnie gonią. Na szczęście większość ludzi jest mądra w kwestii psów i ich pilnuje. I ja tak samo.
Dobrze że mam przy sobie coś, dzięki czemu jak tego użyję to być może pies zrozumie że ma ze mną nie zadzierać.
W moim otoczeniu niestety zdarza się, że agresywny pies albo kilka psów chce atakować niewinnego człowieka, gdy on się przemieszcza obok ich terenu. Sam miałem nie raz taką sytuację, ale na szczęście nie skrzywdziły mnie, tylko goniły i szczekały.
W ostateczności można bronić się za pomocą gazu pieprzowego, ale takiego, który tylko tymczasowo unieszkodliwi psa, bez wyrządzania mu trwałych szkód. Pilnujcie swoich psów, jeśli są niebezpieczne, pamiętajcie.